Wszystkie oddziały Szpitala pracują! Duża grupa pracowników Szpitala przebadana na koronawirusa. Wszystkie wyniki ujemne. Pacjenci Szpitala mogą czuć się bezpieczni!
Udało się. W dniu wczorajszym otrzymaliśmy informację, że wyniki wszystkich badań zleconych u pracowników Szpitala na koronawirusa są negatywne. Chodzi o 60 osób spośród personelu, a od początku Szpital wykonał ponad 200 takich badań. Cieszy nas fakt, iż po wykryciu zakażeń wśród pracowników Sekcji Higieny dzięki ścisłemu przestrzeganiu procedur nie doszło do zarażenia żadnego pacjenta ani pozostałych pracowników.
W nierównej walce z wirusem, jaką prowadzimy od ponad miesiąca to sukces, który pozwala nam przywracać normalne funkcjonowanie oddziałów Szpitala. To z pewnością duża ulga dla wszystkich którzy sami, lub których bliscy są kierowani na hospitalizację w oddziałach szpitalnych. Także dla pracowników i ich rodzin, bo przecież to dla nich ten czas był olbrzymim obciążeniem psychicznym.
Ten czas od ujawnienia COVID-19 u pacjentki przekazanej nam do leczenia przez Szpital Uniwersytecki w Krakowie był dla nas okresem próby i wiele nas nauczył. Z jednej strony kolejne przypadki, głosy krytyczne wobec szpitala, niepewność, strach i związana z nimi frustracja, także wśród wielu pracowników Szpitala. Z drugiej codzienna walka, bo tak należy określić postawę tych, którzy zdecydowali, że w tym czasie będą starać się, by Szpital funkcjonował i na ile to możliwe zapewniał bezpieczeństwo zdrowotne dla mieszkańców Powiatu Limanowskiego. Bo koronawirus to zagrożenie, ale takim samym zagrożeniem dla zdrowia i życia są także i inne choroby wymagające pomocy w warunkach szpitalnych. I po to, żeby można było leczyć i przyjmować pacjentów decydowaliśmy się zamykanie oddziałów na których pojawiły się przypadki zarażeń, ale bez zamykania całego szpitala.
Tym, którzy codzienną swoją postawą udowadniali, że Szpital to nie tylko miejsce pracy, że to przede wszystkim wartość i odpowiedzialność – dziękuję. W trudnych czasach łatwiej się poddać i uciec, trudniej wytrwać i pomimo świadomości niebezpieczeństwa po prostu wykonywać swoją pracę.
Zagrożenie nie minęło i w każdej chwili może powrócić. Nie ma bowiem sposobu, żeby uniknąć możliwości zarażenia czy z dnia na dzień zidentyfikować tą chorobę. Chory, badany w pierwszych dniach po zarażeniu będzie miał wyniki ujemne, ale będzie już w tym czasie zarażał. Dlatego, na pewno, czeka nas dalsza, trudna walka z tym paraliżującym cały świat przeciwnikiem. Być może będziemy znów zamykać wtedy oddziały i podejmować trudne decyzje. Przyszłość jest niewiadomą.
Ale dzisiaj, w trakcie tego dłuższego niż zwykłe weekendu dobrą wiadomością jest to, że ten łańcuch zarażeń, który nie dawał nam spokoju od 23 marca został zatrzymany. W najbliższych dniach chcemy "odmrozić" diagnostykę i konsultacje ambulatoryjne, a następnie planowe zabiegi i operacje.
Dyrektor Szpitala
dr Marcin Radzięta